A.S. A.S.
15223
BLOG

Odmienność środowiska miejskiego i wiejskiego?

A.S. A.S. Kultura Obserwuj notkę 4

     Środowiska miejskie i wiejskie różnią się ze względu na gęstość zaludnienia, ilość miejsc publicznych oraz możliwości komunikowania się i transportu. Takie kryteria powodują, że rozwój owych środowisk nie może przebiegać w podobny sposób. Socjolog miasta, S. Rychliński, stworzył koncepcję opisu metropolii opartą na czterech obszarach istnienia społeczności miejskiej: 1) przestrzeń, 2) ekonomika, 3) demografia, 4) kultura. To są obszary na jakich tworzy się istota miasta i jego odmienność. Z drugiej strony do zdefiniowania obszarów wiejskich używa się kryteriów opisowych ze względu na ich ogromną różnorodność i brak cech jednoznacznych. Jednak nie te kryteria powodują zasadnicze trudności w transformacji obszarów wiejskich i miejskich. W przeciwieństwie do miast, wsie charakteryzują się brakiem zróżnicowania społecznego mieszkańców jak i mniejszą elastycznością na zmiany jednocześnie przy dużej wrażliwości na przekształcenia. Społeczności wiejskie cechuje sieć skomplikowanych stosunków społecznych silnie identyfikujących jednostkę, a społeczność miejską cechuje anomia. Pedagogika społeczna zwraca uwagę na istnienie więzi pierwotnych w społecznościach wiejskich które są oparte na innych wartościach i obyczajowości niż więzi występujące w społecznościach miejskich. Zniszczenie więzi pierwotnych prowadzi do patologii i nie jest możliwe budowanie ładu społecznego poprzez brak poszanowania naturalnych więzi społecznych. Niestety, rozwój miast, wtórnych form przestrzennej działalności ludzi, wymaga zmiany hierarchii naturalnych wartości, na jakich oparte jest życie na wsi. Zderzenie takich dwóch środowisk w XXI wieku jest destrukcyjne przede wszystkim z powodu procesów urbanizacji wsi w ustroju socjalistycznym. Aż do późnych lat osiemdziesiątych, polska wieś była poddawana transformacji, której celem było wyniszczanie naturalnej obyczajowości wsi, po to by stworzyć kopie środowiska miejskiego. Ta unifikacja nie powiodła się. Odmienność wsi pogłębiła się. Wraz z nieudanym procesem urbanizacji powstały twory na których jest coś więcej niż odmienność kulturowa – postępująca od lat, degradacja. Postęp cywilizacyjny wsi jest widoczny, ale nieporównywalny z miastami. Badacze uznają środowisko wiejskie za upośledzone w zakresie kultury materialnej i cywilizacji technicznej.
Na rozwój wsi jak i miast wpływa polityka społeczna, która ma moc kontrolowania zagrożeń i patologii na jakie wystawiane są oba środowiska. Od 1989 roku, brakuje nowego pomysłu na wieś. Konsekwentnie prowadzona jest polityka odnowy wsi, jednak nadal w nadrzędności interesów miasta.

 
     Rozważając negatywne rezultaty odmienności miasta i wsi należy uwzględnić dezintegrację społeczności wioskowej oraz deprecjację systemu wartości. Przejawiają one się w rozpadzie więzi sąsiedzkich, kryzysie autorytetów oraz degradacji więzi rodzinnych. Zmiana stylu życia i modeli zachowań spowodowała rozluźnienie naturalnych więzi. Wiele wsi w latach powojennych powstawało wokół Państwowych Gospodarstw Rolnych. Dzięki miejscom pracy, jednorodnym zawodom i swoistej odrębności, środowiska wiejskie mogły funkcjonować tradycyjnie, zgodnie z przyjętą obyczajowością. Po upadku PGR’ów, społeczność została pozbawiona miejsc pracy bo jedyną możliwością jaka dla nich została była praca w mieście. Przekwalifikowanie się było związane ze zmianą stylu życia całej rodziny. Trudne realia rzeczywistości dla wielu stały się barierą nie do pokonania. Społeczność wiejska została podzielona na tych, którzy sprostali zadaniu i na tych, którzy się poddali bezradności. Dalsze konsekwencje to zmiana obyczajowości w związku z rozproszeniem przestrzennym. Dalekie dojazdy do pracy spowodowały rozluźnianie więzi sąsiedzkich, które traciły na znaczeniu tak samo jak obyczaje. Drastycznie wpływało to również na rozwój rodziny. Problemy z utrzymaniem wielodzietnej rodziny – co dla wsi było podstawą funkcjonowania – przyczyniły się do rozwoju patologii i marginalizacji. Konsekwencją tego domina jest również regres roli nauczyciela, księdza i osób starszych na wsi. Młodzież nie widzi w swoim otoczeniu wzorców godnych naśladowania, a poza swoim otoczeniem rzadko jest akceptowana. Takie poczucie odrzucenia jest przyczyną izolacji młodzieży i powodem braku perspektyw na przyszłość. W środowiskach wiejskich oddalonych od dużych aglomeracji o kilkadziesiąt i kilkaset kilometrów, młodzi ludzie pozostają sami sobie. Telewizja HBO wyemitowała w 2010 roku reportaż pt.: „Czekając na sobotę” o skutkach nieudolnego procesu wychowawczego w środowiskach wiejskich. Główni bohaterowie filmu to młodzi ludzie, mieszkający na wsiach w różnych województwach. Ich wspólną cechą jest brak możliwości zmiany swojego położenia. Trudno ich nazwać bezradnymi, mają skończone szkoły zawodowe, wypełniają obowiązki domowe, żyją według wzorca jaki dali im rodzice. Główną postacią jest bezrobotna fryzjerka, która spędza czas na wiejskiej wiacie przystanku PKS wraz ze swoimi znajomymi. Czas spędzają na wspominaniu. Jedyną rozrywką jest dla nich wiejski nocny klub otwarty tylko w soboty. Zatem ich życie płynie rytmem tygodniowym. Większość emocji jakie wzbudza film, to negatywne nastawienie do bohaterów, którzy są bezlitośnie oceniani. Jednak nie wprost, reportaż pokazuje trudną sytuacje młodych ludzi bez marzeń i bez celu. Ludzi pozostawionych w izolacji, wykluczonych bo „instytucje powszechnego kształcenia przez dziesiątki lat pełniły i nadal pełnią funkcję odtwarzania nędzy kulturowej i wykluczania z kultury dzieci, które ‘źle wybrały’ rodziców i miejsce urodzenia.” Reportaż pokazuje skutki transformacji wsi i nieudolność instytucji edukacyjnych. Na terenach popegeerowskich nie dzieje się nic, jaby Ci ludzie nie istnieli. Rozpad państwowych zakładów zniszczył materialne podstawy życia i przyczynił się do likwidacji szkół, klubów, ośrodków. Trudno zatem oceniać młodzież, która w takim wypadku należy do straconego pokolenia. Poczucie krzywdy narasta. Żyją bez dostępu do Internetu, telewizji kablowej, sieci telefonicznej, praktycznie pozbawieni kontaktu ze światem oddalonym zaledwie o 150 km, bo autobus jeździ nieregularnie i jest za drogi. Ograniczając mieszkańcom wsi dostęp do informacji i wiedzy, skazuje się tych ludzi na brak wykształcenia a w końcu na bezrobocie. Rodziny stają się marginalizowane, rośnie w nich alkoholizm, narkomania, przemoc i przestępczość. Wśród rodziców mieszkających na wsiach dominuje wykształcenie podstawowe i zawodowe. W większości rodzin matka zajmuje się młodszymi dziećmi i domem, starsze dzieci zajmują się same sobą. W rodzinach alkoholowych nie obowiązują żadne normy czy zasady dotyczące opieki nad dziećmi.


     Pozytywne skutki dla przebiegu procesów wychowawczych na wsiach to przełamanie izolacji przestrzennej, nowe możliwości rozwoju oraz szanse na zmianę stylu życia. Dotyczy to obszarów znajdujących się blisko dużych aglomeracji takich jak np.: Wrocław, Warszawa, Poznań, które stają się atrakcyjnymi miejscami zamieszkania, lokalizacją dużych magazynów i fabryk oraz siedzibami ogromnych centrów handlowych. Wykorzystuje się przestrzeń jakiej już brakuje w mieście. Granice miast wciąż przesuwają się, zyskując nowe dzielnice i modne przedmieścia. We Wrocławiu takiej transformacji uległy np.: Bielany Wrocławskie, które obecnie są wysoko zurbanizowanym terenem pięć km od Wrocławia. Takie tereny poprzez przyciągnięcie uwagi centrami handlowymi, następnie poprzez wybudowanie hoteli i znanych firm, salonów samochodowych a nawet studia nagraniowego stały się atrakcyjnym miejscem do zamieszkania. Jeszcze w 2005 roku po jednej stronie głównej ulicy znajdowały się rezydencje, domy jednorodzinne i szeregowe dla wybranych, a po drugiej stronie zniszczone domy z początku dwudziestego wieku, wraz z kurnikami i szklarniami, zamieszkane od pokoleń przez ludność wiejską. Do nowej szkoły poszły dzieci zarówno z rodzin wiejskich i miejskich. Zamieszkanie na tym samym terenie odsłoniło drastyczne różnice. Średnio dwoje dzieci w trzech klasach pierwszych pochodziło z rodzin wiejskich. Te siedmiolatki nie umiały pisać, czytać ani liczyć. Rodzice nie przygotowali ich do pójścia do szkoły – były nieumyte, nie miały drugiej pary butów zmiennych i książek. Pozostałe osiemnaścioro dzieci w klasie posiadały umiejętności pisania, czytania i liczenia oraz chodziły na dodatkowe zajęcia pozalekcyjne. Różnice były tak znaczące, że dzieci z rodzin (uznanych od razu za patologiczne) zostały przeniesione do szkół specjalnych jako opóźnione. W takiej sytuacji dzieci z takimi brakami nie miały szans na dogonienie rówieśników. W 2011 roku po obu stronach głównej drogi przebiegającej przez Bielany Wrocławskie jest tak samo zurbanizowany krajobraz.


     Trudno jednoznacznie ocenić czy robienie ze wsi miasta jest złym pomysłem. W ciągu kilkudziesięciu lat obraz środowiska wiejskiego się zmienił. Nastąpiły zmiany w istocie i roli autorytetów, występuje różnorodność zawodowa. Może następne pokolenie Polaków będzie znało pojęcie chłopa tylko ze słynnej powieści W. Reymonta? Proces wychowawczy jest to wg Durkheima „oddziaływanie pokoleń dorosłych na te, które jeszcze nie dojrzały do życia społecznego. Jego celem jest wykształcenie i rozwinięcie w dziecku stanów fizycznych, umysłowych i moralnych, jakich oczekuje od niego społeczeństwo polityczne jako całość oraz środowisko specjalne, do którego jest ono przeznaczone. Wychowanie to inaczej narzucanie dziecku sposobów widzenia, myślenia i działania, do których nie doszłoby ono spontanicznie.” Dla procesów wychowawczych istotne znaczenie ma najbliższe otoczenie dziecka: szkoła, rodzina, grupa rówieśnicza. Działania zorientowane na wyuczenie określonego postępowania powinny być spójne. Jeśli tak się nie dzieje, powstają konflikty. W jednym z opracowań dotyczących problemów wychowawczych uczniów ze środowisk małomiasteczkowych i wiejskich przygotowanym przez nauczyciela gimnazjum, jako skutek odmienności pojawia się bezradność wobec zmian. Jest ona widoczna u rodziców jak i u dzieci, ale przede wszystkim zaskakuje bezradność instytucji jaką jest szkoła. Zdaje się, że cele oświaty nie są zbieżne z celami ludzi ze środowisk wiejskich. Szkoła zamiast dawać możliwości wyrównania zaniedbań edukacyjnych, przyczynia się do demoralizacji i redukcji umiejętności. Dzieci po wiejskiej szkole podstawowej mają duże braki programowe, uniemożliwiające im dalsze kształcenie. Barierami edukacyjnymi są również odległość od szkoły i tym samym mniejszy kontakt nauczycieli z rodziną, co sprzyja wzajemnemu obwinianiu się o niepowodzenia ucznia. Nie bez znaczenia są również problemy adaptacyjne, związanie z odmiennymi postawami dzieci wiejskich i miejskich.


     Skutki odmienności dla procesów wychowawczych są wyraźne i widoczne. Trudno jest je uporządkować gdyż nie ma badań dotyczących bieżących zmian. Monografie wsi opisują stan z lat siedemdziesiątych do dziewięćdziesiątych. Uważam, że proces jaki widoczny jest teraz nie został uchwycony jeszcze w badaniach dlatego pozostaje opinia obserwatora. Pojęcie wieś współczesna nie jest adekwatne do tego, co faktycznie dzieje się na obszarach nienależących do miasta. Istotną kwestią jest to że „zmieniają się ich [wsi] atrybuty administracyjno – prawne, nie zmienia się natomiast społeczne środowisko, struktura demograficzna, sieć międzyludzkich powiązań i poziom kultury. Granica między miastem a wsią jest kategorią umowną […].” Dopóki taka teza jest prawdziwa skutki negatywne będą górować, a my będziemy udawać, że społeczność wiejska sama jest sobie winna. Uważam, że rozwijanie wsi na podobieństwo miasta jest błędem. Globalnie postępująca amerykanizacja pokazuje, że obszary poza miastem są atrakcyjne ze względu na przestrzeń jakiej nie ma w miastach, zieleń i możliwość posiadania własnego kawałka ziemi. Taki kierunek rozwoju terenów wiejskich zdaje się być pozytywnym nie tylko z perspektywy mieszczuchów ale też lokalnej społeczności , która będzie mogła sprostać wymogom tworzenia społeczności poza miejskich. Współczesny rozwój wielkich miast, a w szczególności jego dynamika nie pozwala na równoczesne zmiany w zakresie cywilizacji technologicznej ani kulturowej w środowisku wiejskim.


Bibliografia:
1. „O wychowaniu i kulturze pedagogicznej” E. Durkheim – przedruk wg: Stanisław Kot „Źródła do historii wychowania” (Wybór), cz. II, Warszawa 1930, Gebethner i Wolff
2. „Ubóstwo i wykluczenie. Wymiar ekonomiczny, społeczny i polityczny” red: Agnieszka Grzędzińska, Karolina Majdzińska, Anna Sulowska Bramasole, Warszawa 2010
3. „Pedagogika społeczna” T. Pilch, I. Leparczyk, Warszawa 2003
4. „Pedagogika społeczna” E. Marynowicz, Warszawa 2006
5. „Psychologia społeczna. Serce i umysł” E.Aaronson, Poznań 1994





 

A.S.
O mnie A.S.

Interesuje mnie zachowanie ludzi z perspektywy nauk społecznych - w szczególności: socjologii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura